W tym miejscu bloga z radością zamieszczam materiały nadesłane przez Czytelników.
Recenzja filmu „Sonita” w reż. Rokhsareh Ghaemmaghami
tekst: Monika Nawracka
„Sonita”
– historia, którą warto obejrzeć. Jest dziewczynka, gdzieś.
Nie jedna, i w nie jednym miejscu. Ale jest właśnie Sonita. I jest
inna kobieta
– Rokhsareh
Ghaemmaghami.
Ta ostatnia ma kamerę. Dzięki niej współtworzy i przedstawia
wartką opowieść o życiu Sonity, czyli młodej dziewczyny z
Afganistanu, która jest uchodźczynią w Iranie. Tak bliskim dla
niej, i tak dalekim zarazem. Bliskim, bo sąsiadującym z jej krajem
pochodzenia, bliskim językowo i po części kulturowo… Ale dość
powiedzieć, że z jednej strony różne organizacje i bezinteresowni
ludzie wspierają osoby potrzebujące pomocy, z drugiej zaś strony
uchodźcy i uchodźczynie stają się ofiarami uprzedzeń i
niesprawiedliwych zachowań wynikających niejednokrotnie z
przekonania o wyższości pewnych osób i/lub kultur nad innymi. Lecz
kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem…
Zatem
Ghaemmaghami
opowiada historię tej dziewczyny, która dzięki swojej osobowości,
marzeniom, wsparciu i życiu w Iranie, niewolnym od utrapień, biedy,
frustracji oraz wbrew dziesiątkom problemów, ucieka od małżeństwa
i realizuje marzenia, stając się raperką. Następnie zaczyna życie
na innym kontynencie, rozwija się artystycznie oraz staje aktywistką
społeczną.
Ghaemmaghami
nie
tylko opowiada historię życia, ale ją tworzy poprzez decyzję,
która niewątpliwie zaważyła na życiu jej bohaterki, ale i jej
samej.
Film
inspiruje do różnorodnych pytań: czy reżyserka mogła/powinna
ingerować w rzeczywistość? Czy samo pojawienie się kamery nie
zmienia rzeczywistości? Co się dzieje, kiedy kamera zwraca się na
autorów i autorki filmu? Film jest również, jeśli wręcz nie
przede wszystkim, pytaniem o małżeństwa małoletnich – dzieci.
Z
jednej strony film dokumentalny to opowieść, to wybór kadrów, a
te zawsze są subiektywne, niejednokrotnie kontrowersyjne. Z drugiej
strony bardzo łatwo paternalizować, osądzać, odsądzać innych od
czci i wiary, pokazywać swoją „wyższość
cywilizacyjną/kulturową”. Moim zdaniem ten film świetnie
pokazuje, że nazbyt często tkwiMY w więzieniu kultur/y. Jest on
również poruszającą opowieścią o ucieczce przed niechcianym i
wymuszanym małżeństwem, siostrzeństwie, zmianie życiowej,
odmiennościach i podobieństwach kulturowych.
Cały
film „Sonita” będzie można obejrzeć w TVPKultura 9. kwietnia
o 20.00.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto świetny fotoreportaż Macieja Dudzika z obchodów aszury. Niebawem niezwykła wystawa zestawiająca z sobą Wielki Tydzień i moharram. Dziękuję za udostępnienie Oknu!
 |
Fot. Maciej Dudzik |
Oto zdjęcia Krzysztofa Woźniaka:
 |
Bazar w Isfahanie (fot. Krzysztof Woźniak) |
 |
Jazd (fot. Krzysztof Woźniak) |
 |
Tkaczka w Kermanie (fot. Krzysztof Woźniak) |
 |
Kerman (fot. Krzysztof Woźniak) |
 |
Naghsz-e Rostam (fot. Krzysztof Woźniak) |
Były już okna na Iran a teraz Teheran:
 |
Bazar. Fot. Michał Skokowski |
 |
Bazarek przy Tadżriszu. Fot. Soraya Musavi |
 |
Park przed biblioteką, ul. Somajje. Fot. Krzysztof Kropisz |
A tu nadesłane Wasze okna na Iran. Są wspaniałe, dziękuję! Proszę o więcej!
 |
Przez okno samochodu (fot. Michał Skokowski) |
 |
Meczet w Isfahanie (fot. Wojtek Bartłomiej) |
 |
Isfahan (fot. Artur Rodziewicz) |
 |
Jazd, szkoła koraniczna (fot. Michał Skokowski) |
 |
Jazd, szkoła koraniczna (fot. Michał Skokowski) |
 |
Jazd, szkoła koraniczna (fot. Michał Skokowski) |
 |
Isfahan (fot. Michał Skokowski) |
 |
Isfahan (fot. Michał Skokowski) |
 |
Sziraz (fot. Michał Skokowski) |
 |
Mahan, mauzoleum Ne'matollaha Wali (fot. Michał Skokowski) |
 |
Jazd (fot. Michał Skokowski) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz